niedziela, 23 lutego 2020

Muzeum Ślężańskie w Sobótce im. Stanisława Dunajewskiego w Sobótce.


Witajcie

      Dzisiaj zabieram Was w podróż do Sobótki a konkretnie do Muzeum Ślężańskiego im. Stanisława Dunajewskiego (województwo dolnośląskie, okolice Wrocławia).



Fot. 1.: Wejście do budynku muzeum.

      Dlaczego akurat wybrałem ten temat dla Was? Na takie pytanie łatwo odpowiedzieć. Wielu z Was zapewne wędruję bezpośrednio na górę Ślęża, pomijając Muzeum Ślężańskie a szkoda, ponieważ warto jest zatrzymać się w tym miejscu i zwiedzić je. Znajdują się tutaj ciekawe zbiory, o których opowiadają przemiłe Panie, ceny biletów wstępu są niezwykle kuszące poza tym jest dzień gdzie wejście jest za darmo (na końcu umieszczę cennik i przydatne informacje).

      Zacznę od tego kim jest patronat muzeum  - Stanisław Dunajewski. Aby nie rozpisywać się za wiele wstawię Wam zdjęcie jego życiorysu które w postaci tablicy informacyjnej znajduje się na jednej ze ścian muzeum.


Fot. 2.: Życiorys Stanisława Dunajewskiego w formie tablicy na jednej ze ścian muzeum.


Dojazd/Dojście
Usytuowanie muzeum jest niedaleko rynku w Sobótce. Dojechać do miejscowości (trasa i mapy dojazdu do Sobótki będą przestawiona na końcu).

Miejsce
      Muzeum znajduje się w budynku na którego  podwórku  znajdują się wystawa plenerowa.  Do tej wystawy wrócimy po zwiedzeniu ekspozycji wewnątrz muzeum. 
      Sam budynek Muzeum jest dwupiętrowy. Zaczniemy zwiedzanie od pierwszego piętra, na którym znajduje się ekspozycja poświęcona historii Ślężan, wystawa naczyń i przedmiotów codziennego użytku , położenia historyczno -topograficznego, miejsc pochówku, wierzeń oraz roślinności, ptaków a także różnych minerałów jakie możemy spotkać na terenie Ślężańskiego Parku Krajobrazowego. Kiedy już zwiedzimy pierwsze piętro schodzimy na parter gdzie znajdują się wystawy okresowe o różnej tematyce.


 
Fot. 3.: Kopia bóstwa słowiańskiego "Światowit".


Fot. 4.: Kult życia - kult Matki rodzicielki.


 
Fot. 5.: Kult słońca


Fot. 6.: Kult przodków, kult śmierci.



Fot. 7.: Grób szkieletowy.


Fot. 8.: Urny - plansza.


Fot. 9.: Urny - naczynia.


Fot. 10.: Naczynia z grobu (swastyki widniejące na naczyniu nie mają nic wspólnego ze swastyką III Rzeczy. Znak ten był rozpowszechniony wśród Słowian również zamieszkujących ziemie polskie. Swastyka zwana była też "swargą", była symbolem religijnym Słowian i oznaczała "przynoszący szczęście").


Fot. 11.: Ofiary ze zwierząt - plansza.



Fot. 11.: Ofiary ze zwierząt - szkielet psa.


      Po obejrzeniu wystaw, zapraszam również do zwiedzenia przy muzealnego "podwórka" o którym wspominałem wcześniej.  Możemy tutaj natrafić na ciekawe kamienne pamiątki z życia Sobótki w postaci m.in.: kamiennych rzeźb i pamiątek z życia miasta. Moją uwagę przykuły: krzyż pokutny, miejsce gdzie można odpocząć z figurami kamiennymi w tle, walec granitowy z krzyżem oraz  tablica poświęcona poległym milicjantom.


 Fot. 12.: Miejsce odpoczynku z figurami w tle.


  Fot. 13.: Krzyż pokutny.


Fot. 14.: Granitowy walec -  źródło: https://muzeum.sobotka.pl/?page_id=17. (walec z krzyżem oznaczał zakres terytorialny ziem danego właściciela). Posiłkowałem się zdjęciem ze strony muzeum ponieważ, wyładował mi się aparat.



Fot. 15.: Granitowy walec miniatura - osobista pamiątka nabyta w informacji muzeum.


Fot. 16.: Tablica upamiętniająca poległych milicjantów.


Fot. 17.: Tablica z imionami, nazwiskami i stopniami poświęcona poległym milicjantom.

Fot. 18.: Zdobiony portal na jednym z wejść do budynku muzeum.


Fot. 19.: Zdobiona tablica na jednej ze ścian muzeum. 


 Fot. 20.: Wyjście muzeum.


      Na tym kończymy zwiedzanie tego urokliwego miejsca osadzonego w pobliży Góry Ślęża z którą jest związane tak wiele podań, legend, oraz tajemniczych wydarzeń jakie miały miejsce w okresie II Wojny Światowej. Specjalnie umieściłem mało zdjęć byście mogli na własne oczy przekonać się ile jest tu ciekawych eksponatów

  

Przydatne informacje:

Adres i Mapa

Muzeum Ślężańskiego im. Stanisława Dunajewskiego - Sobótka

ul. św Jakuba 18
55-050 Sobótka
tel./fax: 071-31-62-622
e-mail: muzeum@sobotka.pl

Godziny otwarcia  
wt. - niedz. od 9.00 do 16.00
każdy ostatni wtorek miesiąca od 9.00 do 16.00

Porady
Przy informacji w muzeum jest wieszak gdzie np. zimą możemy zostawić kurtki.

Parking
Samochód można zaparkować w rynku, nie ma parkomatów

Cennik
- młodzież ucząca się 2 zł.,
- normalny 4 zł.,
- grupowy 2 zł.,
- sobota wstęp wolny.

Dołączam mapę,  plany i opis, byście mieli łatwiejszy dojazd czy dojście do Muzeum

      Do Muzeum w Sobótce można dojechać na dwa sposoby (opis z dwiema drogami dojazdu pod mapą):


Mapa 1.: Dojazd do muzeum w Sobótce. W zielonym prostokącie "Marcinowice" dojazd od strony Wrocławia, w niebieskim prostokącie "Tworzyjanów" dojazd od strony Świdnicy. Źródło mapy Google Maps.


1) Marcinowice. Drogą krajową nr 35 z Wrocławia w kierunku Świdnicy. Jedziemy drogą nr 35 i w miejscowości Mirosławice na dużym skrzyżowaniu skręcamy w lewo (są tablice informacyjne). Następnie cały czas prosto ul. Fryderyka Chopina i tak dojeżdżamy do Sobótki. W Sobótce (nie ma świateł należy zachować ostrożność) przecinamy duże skrzyżowanie na wprost a następnie zaraz za nim zjeżdżamy na lewy pas i skręcamy na skrzyżowaniu w lewo  w ul. Świdnicką. Ta ulica doprowadzi do rynku gdzie znajdują się parkingi na samochody osobowe i tam można pozostawić swoje auto. 
      Następnie wędrówkę do muzeum zaczynamy pieszo. Dla lepszej orientacji ruszamy z pod Urzędu Miejskiego (kierunek kościół), mijając po lewej stronie mapę topograficzną z kamienia najbliżej okolicy,  mijamy kościół, poruszając się ul. Świętego Jakuba przechodzimy na wprost przez małe skrzyżowanie i za nim w odległości około 100 m. po prawej stronie znajduje się budynek Muzeum.


Mapa 2.: Tablica informująca o kierunku na Sobótkę. Źródło mapy Google Maps.


Mapa 3.: Skrzyżowania na którym należy skręcić w lewo. Źródło mapy Google Maps.


Mapa 4.: Duże skrzyżowanie w Sobótce. Jazda na wprost. Źródło mapy Google Maps.


Mapa 5.: Zjazd w lewo na drugim skrzyżowaniu. Źródło mapy Google Maps.

Mapa 6.: Dojazd do rynku. Źródło mapy Google Maps.


Mapa 7.: Z tego miejsca idziemy pieszo na wprost w kierunku kościoła. Urząd Miejski po lewej stronie. Źródło mapy Google Maps.

Mapa 8.:Kościół po lewej stronie. Źródło mapy Google Maps.


Mapa 9.: Małe skrzyżowanie za kościołem idziemy prosto. Źródło mapy Google Maps.


Mapa 10.: Za małym skrzyżowaniem po prawej stronie jest Muzeum. Źródło mapy Google Maps.


2) Tworzyjanów. drogą krajową nr 35 ze Świdnicy w kierunku Wrocławia. Jedziemy drogą nr 35 i w miejscowości Tworzyjanów na  skrzyżowaniu skręcamy w prawo (są tablice informacyjne). Następnie cały czas prosto ul. Wrocławską i tak dojeżdżamy do Sobótki. W Sobótce (nie ma świateł należy zachować ostrożność) przecinamy duże skrzyżowanie na wprost a następnie zaraz za nim zjeżdżamy na lewy pas i skręcamy w lewo  w ul. Świdnicką. Ta ulica doprowadzi do rynku gdzie znajdują się parkingi na samochody gdzie można go pozostawić. 




 Mapa 11.: Tablica informująca o kierunku na Sobótkę. Źródło mapy Google Maps.



Mapa 12.: Skrzyżowania na którym należy skręcić w prawo. Źródło mapy Google Maps.



 Mapa 13.: Duże skrzyżowanie w Sobótce. Na skrzyżowaniu skręcamy w prawo. Źródło mapy Google Maps.


 Mapa 14.: Zjazd w lewo na drugim skrzyżowaniu. Źródło mapy Google Maps.

 Następnie kierujemy się w kierunku Muzeum zgodnie z mapami od numeru 6 do 10.


      Już niedługo kolejna relacja z wyprawy w................ nie, nie zdradzę Wam co będzie następnym etapem.








Wszelkie materiały, informacje, słowniki, zdjęcia, pliki, rysunki, mapy które dostępne są
na moim blogu https://hi-storyzone.blogspot.com/ nie mogą być wykorzystywane w całości lub w częściach bez pisemnej zgody właściciela bloga.
Wszelkie prawa zastrzeżone.







niedziela, 16 lutego 2020

Oflag II C Woldenberg

Hej

Dziś przedstawię Wam kolejną historię z naszych podróży po Oflagu II C Woldenberg.


Fot. 1.: Tablica informująca o terenie byłego obozu jeńców wojennych OFLAG II C. 

      Obóz jeniecki który obecnie funkcjonuje jako Muzeum Woldenberczyków (w 1987, z inicjatywy byłych jeńców, zostało otwarte w Dobiegniewie „Muzeum Oflagu II C Woldenberg”, które mieści się w jednym z byłych baraków niemieckiej komendantury obozu, powierzchnia ekspozycji muzealnej wynosi ok. 400 m². i znajdują się tu oryginalne pamiątki w liczbie około 2 500 z czasu niewoli, podarowane przez Woldenberczyków, a także niektóre elementy wyposażenia obozowego), istniał w okresie II wojny światowej od 28 września 1939 r. do 25 stycznia 1945. Początkowo od 28 września 1939 r. do 21 maja 1940 r.  obóz jeniecki funkcjonował jako Stalag II Woldenberg (pojęcie Stalag wytłumaczone na końcu) , a od 21 maja 1940 r. do 25 stycznia 1945 r. obóz zaczął funkcjonować jako Oflag II C Woldenberg (pojęcie Oflag wytłumaczone na końcu). Były obóz a obecnie muzeum znajduje się w miejscowości Dobiegniew  w województwie lubuskim, w powiecie strzelecko-drezdeneckim (plan dojazdu do muzeum na końcu).

Fot. 2.: Wejście do Muzeum.

Fot. 3.: Tablica na budynku muzeum po prawej stronie od wejścia.

      Obóz ten był największym obozem jenieckim dla polskich żołnierzy. Przetrzymywano tutaj: oficerów, podoficerów, chorążych, podchorążych i szeregowych żołnierzy Wojska Polskiego z wojny obronnej z 1939 r., jak również nielicznych oficerów polskich wziętych do niewoli podczas walk we Francji 1940 r., a także około 100 według innych źródeł 103 starszych oficerów Armii Krajowej, wziętych do niewoli po upadku Powstania Warszawskiego w 1944 r.
Istniejący od września 1939 do maja 1940 r. Stalag II C Woldenberg był raczej komendą niemiecką nad licznymi grupami polskich jeńców wojennych, rozmieszczonych w drużynach po całym Pomorzu Zachodnim.  A w samym obozie było tylko niewielu jeńców. Do dyspozycji mieli oni namioty i byli zatrudnieni przy wznoszeniu baraków pod przyszły obóz oficerski - oflag. Na przełomie zimy 1939/1940 z powodu niewystarczających warunków mieszkalnych większość jeńców chorowała, a także były przypadki śmierci.
      Charakter i nazwa żołnierskiego Stalagu II C zmienił się 21 maja 1940 r. wtedy pojawił się oficerski Oflag II C. W tym czasie, Niemcy zaczęli sukcesywnie zwozić polskich jeńców z małych oflagów rozsianych po całym terytorium III Rzeszy i terenach do nich włączonych. Pierwsza grupa Polaków licząca 495 oficerów i 172 ordynansów przybyła do obozu 28 maja 1940 r. Zbiórka jeńców trwała aż do kwietnia 1942 r., kiedy przywieziono z Oflagu X C Lubeka 804 oficerów. W tym okresie liczebność jeńców w obozie była najwyższa w historii i liczyła odpowiednio 6740 jeńców w tym 5944 oficerów i 796 żołnierzy z niższymi stopniami  wojskowymi.
Położenie i rozkład.
      Obóz został wzniesiony w odległości około 1 km na zachód od ostatnich zabudowań miasteczka Woldenberg, po południowej stronie szosie biegnącej do obecnych Strzelec Krajeńskich.  Pierwsze zabudowania obozu znajdowały się w odległości około 200 m od szosy i była to niemiecka część obozu gdzie mieściła się komendantura, oddział abwehry, kasyno i baraki mieszkalne dla niemieckich oficerów. Bezpośrednio za nią było tzw. "przedobozie" składające się z 8 baraków, przeznaczonych na izbę dla chorych, magazyn na mundury, magazyn na materiały, areszt, łaźnie i budynek kwarantanny. Jeńcy polscy do tzw. "przedobozia" mieli dostęp wyłącznie za okazaniem specjalnej przepustki.
    Obóz jeniecki miał kształt zbliżony do kwadratu. Jego obwód wynosił około 1700 m. a powierzchnia miała ponad 17 ha. Obóz dla jeńców składał się z 25 murowanych baraków mieszkalnych  podzielonych na 2 części niewielką prymitywną umywalnią o wymiarach  60x10 75x10 oraz kilkunastu innych przeznaczonych na różne cele m.in. na: świetlice, kuchnie obozową, latryny, kaplicę, salę odczytową, salę teatralną i inne. Ponadto było 6 węzłów sanitarnych a wewnątrz obozu były także: plac apelowy, boisko sportowe. Cały obóz otoczony był podwójnym płotem z drutu kolczastego o szerokości 2 m i wysokości 2,5 m. Dookoła obozu rozmieszczono 8 wież strażniczych z lekkimi i ciężkimi karabinami maszynowymi, ruchomymi reflektorami i aparatami telefonicznymi. Poszczególne części obozu także oddzielał od siebie płot z drutu kolczastego

 Fot. 4.: Plan obozu.

 Fot. 5.: Makieta obozu.
Organizacja Obozu.
     Organizacyjne Oflag II C Woldenberg dzielił się na dwie części: Obóz „Wschód” i Obóz „Zachód”, a każda z nich ma 3 bataliony. Najmniejszą komórką była kompania - półbarak. Batalion grupował 8 kompanii. Wyjątek stanowił batalion V, który składał się z 10 kompanii. Liczebność batalionu, w zależności od okresu, wahała się od około 1000 do 1150 jeńców, a kompanii od około 100 do 150. W składzie każdego batalionu znajdowała się jedna kompania szeregowców, podoficerów lub podchorążych. VII batalionem nazywano nieoficjalnie tzw. "przyobozowym cmentarzem". 
Reżim.
      Był wzorowany na przepisach prawa międzynarodowego dotyczącego jeńców wojennych, ale był bardziej surowszy niż w obozach dla jeńców z Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych oraz Kanady ale był jednocześnie o wiele łagodniejszy niż reżim panujący w obozach dla jeńców radzieckich.
Oflag II C Woldenberg był typowym obozem jenieckim dla Polaków, jednak nie przypominał obozu koncentracyjnego ale prawa jenieckie w obozie były systematycznie naruszane co było niezgodne z Konwencją Genewską. Pospolitą formą łamania prawa międzynarodowego przez Niemców było niewypełnienie podstawowych powinności wobec jeńców bądź spełnianie ich tylko połowicznie. W tym względzie należy wymienić okropne warunki bytowe jeńców. Baraki były bez sufitów, słabo oświetlone, z ceglaną posadzką, wilgotne i niedostatecznie ogrzane zimą, a pełne wyziewów i okropnego zaduchu latem; przepełnione do granic możliwości, z 3-piętrowymi rzędami pryczy z  niezmienioną zawartością sienników w którym gromadziły się pluskwy czy wszy. 

Fot. 6.: Warunki życia w obozie.

Fot. 7.: Prycze żołnierzy-jeńców w obozie.

 Fot. 8.: Makieta baraku z ukrytym pomieszczeniem pomysłu jeńców w celu zebrań konspiracyjnych.

 Fot. 9.: Makieta ukrytego pomieszczenia pod barakiem

     Stale odczuwalny był brak wody, rzadko zmieniano bieliznę i racjonowano lekarstwa oraz instrumenty medyczne. Przede wszystkim jednak jeńców po prostu głodzono. Niemcy wobec jeńców stosowali różne rodzaju szykany m.in zakazu pieśni, zabieraniu brzytew, cywilnych dokumentów, części ubrań  czy plecaków a także rzeczy wykonanych samodzielnie przez jeńców.

                                      Fot. 10.: Przedmioty wykonane przez polskich jeńców.


 Fot. 11.: Ciąg dalszy przedmiotów wykonanych przez polskich jeńców.

      Od 1942 r. zakazano prowadzenia dalszej aukcji humanitarnej w stosunku do wdów i sierot po poległych w 1939 r. a także, zmarłych bądź zabitych w obozie. Nękano jeńców częstymi rewizjami baraków oraz apelami w czasie których niszczono dobytek jeńców, dość często dopuszczano się kradzieży, głównie produktów pochodzących z paczek czerwonego krzyża. Zabierano im ustawicznie do kontroli książki i inne dokumenty. Dość mocną dolegliwością jaką odczuwali polscy jeńcy było okresowe wstrzymywanie wydawania korespondencji i paczek, przez co często doprowadzano do psucia się ich zawartości, głównie produktów żywnościowych.
     Takie działania, Niemcy stosowali przez cały okres istnienia obozu. O ile te pospolite przestępstwa lub nadużycia władzy można zbagatelizować czy np. wytłumaczyć warunkami wojny to już świadome, a często już zaplanowane działania wymierzone nie tylko w pojedynczego żołnierza ale w ogół jeńców, były celową psychiczną i fizyczną eliminacją osadzonych. Do tego typu przykładów można zaliczyć wydawanie przez Wermacht jeńców w ręce gestapo, celem postawienia ich przed sądami specjalnymi za niby to przestępstwa popełnione w stosunku do Niemców jeszcze przed dostaniem się do niewoli. Praktyka ta pozostawała w sprzeczności z prawem międzynarodowym, a doprowadzała  w wielu przypadkach do śmierci jeńców. Obrazem mówiącym o takim traktowaniu jeńców może być przykład zbrodni jaką było wydanie w ręce władz cywilnych kpt. Stanisława Abramczyka i postawienie go przed Sądem Specjalnym w Poznaniu, który bezprawnie skazał go na karę śmierci. Kilkanaście dni później, wyrok na kpt. Abramczyk został wykonany.
      Następną zbrodniczą praktyką i przykładem eliminacji jeńców jaką stosowali Niemcy była eksterminacja umysłowo chorych. Wszystko odbywało się w majestacie prawa, gdzie chorych kierowano do specjalistycznych szpitali psychiatrycznych celem rzekomego "podreperowania" zdrowia. W rzeczywistości zabijano ich w ramach nazistowskiego programu eutanazji. Tak zginęli: kpt. Sawicki, ppor. Teofil Pietroń, ppor. Liber oraz ppor. Świt. Choroba lub chwilowa niedyspozycja jeńca często nazywana chorobą „drutów kolczastych”, była często spowodowana szykanami jakie stosowali Niemcy m.in.: brakiem paczek z czerwonego krzyża, czy też listów z domu lub brakiem jakichkolwiek wiadomości ze świata zewnętrznego co było ważnym ogniwem łączącym dwa świata -  światem wewnętrznym obozu a światem zewnętrznym poza obozem.
      Jeńcy którzy mieli problemy ze zdrowiem psychicznym ginęli również w oflagu, gdy w chwilach załamania znaleźli się obok drutów kolczastych otaczających obóz lub gdy w jasny dzień, na oczach wielu osób próbowali te druty sforsować. Strzelano do nich pomimo tego że, strażnicy zdawali sobie w pełni sprawę, że są to osoby chore, które nie mają żadnych szans na ucieczkę. W ten oto sposób zginęli m.in. por. Bolesław Gonera i ppor. Dominik Gorzelany. Od kul wartowników ginęli również zdrowi jeńcy. Ta zbrodnicza praktyka pozostawała w sprzeczności z postanowieniami Konwencji Genewskiej, która polegała na tym, że zamiast strzelić do uciekającego jeńca w taki sposób by go zranić np. w nogę lub rękę, to Niemcy strzelali tak by zabić. Przykładem takiego zdarzenia gdy jeniec zaplątał się w druty kolczaste był wypadek jaki miał miejsce w nocy z 4 na 5 sierpnia 1942 r., kiedy na drutach zawisł ppor. Kazimierz Cierkowski. Pozostawiono go na nich aż do rana. Podporucznik Cierkowski zmarł z upływu krwi. W dniu 19 sierpnia 1944 r. w czasie prac polowych został zabity szeregowiec Stanisław Kasprzak. Inną zbrodnią było zabicie w dniu 27 marca 1944 r. pchor. Tadeusza Starca, rzekomo w czasie próby ucieczki.
Największej zbrodni w Oflagu II C Wermacht dopuścił się w dniu 5 lutego 1943 r., między godzina 17.20 a 17.25. Wówczas to próbowano spacyfikować cieszących się jeńców z przegranej Niemców pod Stalingradem. Niby to przez pomyłkę dano wcześniej sygnał do zamykania baraków, a ponieważ jeńcy byli jeszcze poza nimi więc rozpoczęto zbrodniczą strzelaninę. Zginęli wówczas mjr Płaneta i ppor. Jędrzejewski, a inni zostali ranni. Jeńcami z obozu interesował się także Heinrich Himmler. Próbował on pozbawić ich statusu jeńców wojennych i skierować do obozów koncentracyjnych. Próba ta szczęśliwie dla polskich jeńców się nie powiodła, ale do końca wojny Polacy pozostający w niewoli nie byli pewni swego losu. Ciągle wisiało nad nimi widmo śmierci. Pomimo tych ciężkich warunków życia w obozie, polscy jeńcy z godnością przyjmowali swój los, potrafili zachować zarówno zdrowie psychiczne jak i fizyczne, a także nawzajem się wspierali, opiekowali i pocieszali w chwilach rozterek, a także karali zdrajców, pamiętając zawsze że są Żołnierzami Wojska Polskiego.

     Fot. 12.: Ściana w którym utknął pocisk w czasie największej zbrodni z dnia 5 lutego 1943 r.

Życie codzienne, oświatowe i konspiracyjne w obozie.
Aby Was nie zanudzić a zaciekawić oraz zaprosić do odwiedzenia Oflagu II C Woldenberg temat życia codziennego, oświatowego i konspiracyjnego polskich jeńców rozmyślnie opuszczam, ponieważ zawsze twierdziłem, że lepiej jest zobaczyć i dotknąć historii na żywo niż czytać suche fakty.

Fot. 12.: Maski wykonane przez jeńców na rzecz amatorskiego teatru w obozie.

Fot. 13.: Teatr w obozie.  

Fot. 14.: Konspiracyjna łączność w obozie z krajem. 

Fot. 15.: Udział Woldenberczyków w ruchu oporu.

 Fot. 16.: Uniwersytet obozowy. 
Ucieczki.
     Życie konspiracyjne w obozie, jak świat światem zawsze było powiązane z ucieczkami. Oflag II C do wyjątków nie należał również tu organizowano próby ucieczki, które często kończyły sie powodzeniem. Zawsze uważano, że świętym prawem jeńca jest jego ucieczka z niewoli.
Początkowo władze obozu raczej pobłażliwie podchodzili do tych spraw i złapanych uciekinierów karano najczęściej tylko 21 dniowym aresztem, co w oczach jeńców uchodziło wręcz za wyróżnienie, a uciekinierzy nawet ci, których ujęto i ponownie sprowadzono do obozu zawsze uchodzili za bohaterów.
"Najstarsi Obozu" nikogo do ucieczek nie namawiali, ale także nie zniechęcali ewentualnych kandydatów do ucieczek. Również dowództwo Komendy Głównej Armii Krajowej sceptycznie podchodziło do tematów ucieczek twierdząc, że  jeńcy zbyt wiele ryzykują, a ponadto nie znając realiów w okupowanym kraju często sami stwarzali kłopoty krajowej konspiracji, mimo to z Oflagu II C uciekano wielokrotnie. Początkowo w obozie powołano nawet konspiracyjny oddział bojowy, który miał ułatwić i organizować ucieczki. Oddział ten, liczący 48 osób, w większości oficerów, składał się głównie z tych jeńców, którzy sami zadeklarowali swój udział w ucieczkach. Jego dowódcą został kpt. Zdzisław Pacak - Kuźmirski.
Oddział ten zorganizował kilka dobrze przygotowanych ucieczek, w większości zakończonych powodzeniem, w tym ucieczkę która stała się najsłynniejsza. Dowódca oddziału ucieczkowego sam zaprojektował oraz w znacznej części wykonał dwa podkopy z obozu. Zostały one- w wyniku zdrady ppor. Seemana-  zdekonspirowane przez Niemców jeszcze w czasie ich realizacji.
Najbardziej znaną, pomysłową i brawurową ucieczkę zorganizowano 19 lub 20 marca (data z różnych źródeł) 1942 r. przez grupę 5 oficerów: kpt. 1) Zdzisław Pacak- Kuźmirski, 2) por. Jerzy Kleczkowski, 3) por. Edward Madej, 4) por. Kazimierz Nowosławski, 5) ppor. Zygmunt Siekierski. Wydostali się oni z obozu przy pomocy "podstępu i pewności siebie", który polegał na tym, że ppor. Siekierski został przebrany w mundur niemieckiego wartownika i "uzbrojony" w drewnianą imitację karabinu typu Mauser wyprowadził pozostałą czwórkę z obozu.

 Fot. 17.: Uczestnicy 5-osobowej ucieczki plus atrapa karabinu Mauser cześć A

                Fot. 18.: Uczestnicy 5-osobowej ucieczki plus atrapa karabinu Mauser cześć B

1) Kapitan Zdzisław Pacak- Kuźmirski przeżył wojnę w czasie jej trwania był zastępcą dowódcy i szefa operacyjnego Komendy Głównej Armii Krajowej "Osa-Kosa" (Organizacja Specjalnych Akcji Bojowych) w stopniu porucznika piechoty. W latach 1943–1944 był dowódcą Partyzanckiej Dywizji Karpackiej obszaru lwowskiego AK. Po wojnie latach 1948–1956 więziony przez polskie władze komunistyczne we Wronkach i Rawiczu. Był Kawalerem Złotego (dla uczestników ucieczek z obozu IIC Woldenberg ) i Srebrnego Krzyża Virtuti Militari, Krzyża Walecznych i innych odznaczeń wojskowych. Zmarł 27 stycznia 1981 w Krakowie i  został pochowany na Cmentarzu wojskowym przy ul. Prandoty w Krakowie.
2) Porucznik Jerzy Kleczkowski nie przeżył wojny. Od 1 czerwca 1942 służył w oddziale Armii Krajowej „Osa-Kosa” w randze podporucznika dowodził jednym z trzech patroli bojowych „Osy” w Warszawie. Uczestniczył w Akcjach Zbrojnych Polskiego Państw Podziemnego takich jak:
- 20 kwietnia 1943 r. nieudany zamach na Wyższego Dowódcę SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie, Friedricha Wilhelma Krügera
- 12 sierpnia 1943 roku "Akcja Góral" w centrum Warszawy przy ulicy Senatorskiej oddział dyspozycyjny Kedyw-u (Kierownictwo Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej Komendy Głównej wydzielony pion organizacyjny Armii Krajowej) uprowadził samochód bankowy z pieniędzmi o wartości prawie 105 milionów okupacyjnych złotych. Akcja ta jest uważana przez niektórych historyków za największą akcję tego typu przeprowadzoną przez ruch oporu w okupowanej Europie.
Miał również szczęście ponieważ 5 czerwca 1943 r. unikną aresztowania podczas tzw. "wielkiej wsypy w kościele św. Aleksandra" z okazji ślubu kolegi w warszawskim kościele św. Aleksandra w którym Gestapo aresztowało większość żołnierzy warszawskiego zespołu "Osy-Kosy", ponieważ spóźnił się na ślub.
W dniu 20 lub 24 grudnia (daty z różnych źródeł ale bardziej prawdopodobna data 24 bo wtedy odbywała się kolacja wigilijna) 1943 roku został w mieszkaniu konspiracyjnym przy ul. Miodowej aresztowany przez Niemców podczas kolacji wigilijnej a wraz z nim został aresztowany jego kolega por. Edward Madej z obozu będący jednocześnie uczestnikiem słynnej ucieczki z  obozu II C Woldenberg i "Akcji Góral". Kleczkowski i Madej zostali osadzeni na Pawiaku (w latach 1939 - 1945 największe niemieckie więzienie polityczne na terytorium okupowanej Polski. Więzienie zostało wzniesione w 1835, zrównane z ziemią w 1944 przez Niemców podczas Powstania Warszawskiego). Po brutalnym śledztwie w Alei Szucha (w czasie wojny siedziba warszawskiego Gestapo i innych jednostek policyjnych III Rzeszy) 10 lutego 1944 r. oboje zostali rozstrzelani w publiczno-ulicznej egzekucji przy ul Barskiej, przeprowadzonej przez niemieckich okupantów za zabicie przez żołnierzy Armii Krajowej Dowódcy SS i Policji na dystrykt warszawski Generalnego Gubernatorstwa SS-Brigadeführera Franza Kutschery.
Odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari (pośmiertnie)

        Fot. 19.: Jerzy Kleczkowski - Zdjęcie ze strony wikipedia.pl


3) Porucznik Edward Madej nie przeżył wojny. Jego historia opisana przy poruczniku Jerzym Kleczkowskim.

      Fot. 20.: Edward Madej - Zdjęcie ze strony wikipedia.pl

4) Podporucznik. Zygmunt Siekierski nie przeżył wojny. Brak danych, wiadomo jedynie że służył w oddziale Armii Krajowej „Osa-Kosa" i został zamordowany przez Niemców, jego imię widnieje na tablicy cmentarnej na Warszawskich Powązkach.

                               Fot. 21.: Tablica umieszczona na wojskowych Powązkach cmentarzu we Warszawie na tablicy nagrobnej widnieją nazwiska bohaterów ucieczki z Oflagu II C: Jerzy Kleczkowski ,Edward Madej i  Zygmunt Siekierski.

5) Porucznik Kazimierz Nowosławski brak danych. Brak danych nigdy nie oznacza że informację te istnieją, mogą jedynie oznaczać że są trudno dostępne. Jeśli dotrę do jakichś informacji postaram się je tutaj umieścić.

Przepraszam Was, że troszkę odszedłem od tematu ale już wracam do tematu Oflagu II C.

Wiadomo, że było więcej ucieczek z obozu ale specjalnie ich tu nie umieszczam ponieważ można by było pisać i pisać.

Czas wyzwolenia. 
Pod koniec 1944 r. jeńcy polscy podjęli tajne przygotowania do opanowania obozu w wypadku opuszczenia go przez Niemców z chwilą zbliżania się frontu. Jednak do tego nie doszło.
W dniu 24 stycznia  1945 r. niemieckie władze oflagu II C Woldenberg otrzymały zarządzenie o postawieniu obozu w stan gotowości marszowej. W godzinach porannych następnego dnia czyli 25 stycznia rozpoczęła się ewakuacja. Zostały sformowano dwie kolumny: „Wschód” (I, II i III bataliony) i „Zachód” (IV, V i VI bataliony). Na miejscu w obozie pozostało 153 chorych pod opieką polskiego lekarza. Początkowym celem ewakuacji miał być Kostrzyn ostatecznie skierowano się w kierunku Szczecina. Późnym wieczorem kolumna „Wschód” dotarła do Tuczna a „Zachód” do Żabicka. Wskutek trudności aprowizacyjnych pozostawały tam przez dwa dni. 28 stycznia wieczorem kolumna „Wschód” dociera do Niesporowic następnie do Barlinek, by ostatecznie zatrzymać się w Dziedzicach, gdzie 30 stycznia ok. 3 tys. jeńców wyczerpanych trudami wędrówek i z bagażem 35 kg odzyskała w mgnieniu oka wolność. Pomogły im w tym nadjeżdżające z daleka czołgi radzieckiej 55 brygady pancernej które zdusiły ostatnie gniazda oporu Niemców. W czasie tych walk i oswobadzania jeńców przez Armię Czerwoną doszło do tragedii. Czołg czołówki pancernej oddał strzał do stodoły, w której przebywała grupa jeńców. Od wybuchu rozpryskowego pocisku poległo i zostało rannych ok. 50 osób. Spoczywają oni w większości na cmentarzu w Dziedzicach, oraz w Barlinku i Gorzowie.
Inaczej potoczyły się losy kolumny „Zachód” , gdzie Niemcy popędzili jeńców za Odrę. 30 stycznia 1945 r. batalion VI dotarł do majątku Jesionowo. Podczas postoju eskorta jeńców uciekła przed zbliżającymi się czołgami radzieckimi i tym właśnie sposobem grupa około 1000 jeńców doczekała się wolności w dniu 3 lutego 1945 r. Pozostali jeńcy z grupy "Zachód" przekroczyli Odrę mostem pod Szczecinem. Dnia 22 marca 400 osobowa grupa jeńców z IV batalionu dojechała pociągiem towarowym do Murnał gdzie 29 kwietnia 1945 r. doczekali się oni wyzwolenia przez armię amerykańską, natomiast drugą cześć batalionu IV uwolniły oddziały armii brytyjskiej w Stalagu X A w Sandbostel. Jeńców z V batalionu doprowadzono 10 marca w okolice Hamburga, do Oflagu X D Hamburg–Fischbeck z jeńcami belgijskimi, a następnie 15 kwietnia nastąpiła ewakuacja i w dniu 27 kwietnia jeńcy znaleźli się w miejscowości Pöhls, a 3 maja zostali wyzwoleni przez pancerną dywizję kanadyjską. Tym samym wolność odzyskała ostania grupa polskich jeńców z Oflagu II C Woldenberg.

    Fot. 22.: Plan ewakuacji.


   Fot. 23.: Fotografia przedstawiająca "Obraz Wyzwolenie".

Jeńcy
Przedstawię Wam listę niektórych jeńców którzy przebywali w Oflagu II C Woldenberg. Nie jestem w stanie Wam przestawić wszystkich jeńców za co z góry przepraszam.
Oficerowie pełniący funkcję najstarszego w obozie
  1. Pułkownik Stanisław Engel (V - VI 1940), 
  2. Pułkownik piechoty Ignacy Misiąg (VI 1940 - 15 XII 1941; zmarł 24 I 1942), 
  3. Pułkownik piechoty Stefan Leon Biestek (15 XII 1941 - 15 VIII 1942), 
  4. Pułkownik Wacław Szalewicz (15 VIII 1942 - 31 III 1944), 
  5. Pułkownik artylerii. Wacław Młodzianowski (1 IV 1944 - 30 I 1945),
Wybrani oficerowie przebywający w oflagu:
  1. Generał brygady Jan Chmurowicz, dowódca obrony Przemyśla, konspiracyjny komendant obozu, 
  2. Kontradmirał Józef Unrug, dowódca Obrony Wybrzeża,
  3. Pułkownik dyplomowany Stanisław Rola-Arciszewski, dowódca broni pancernej w Armii „Łódź”, 
  4. Komandor porucznik Adam Mohuczy, uczestnik obrony Helu, po wojnie kontradmirał, szef Sztabu Głównego Marynarki Wojennej i pełniący obowiązki Dowódcy Marynarki Wojennej 
  5. Pułkownik dypomowany. Witold Dzierżykraj-Morawski, szef sztabu Armii „Karpaty” i Armii „Małopolska”, starszy obozu „West”, zamordowany w obozie koncentracyjnym Mauthausen, 
  6. Pułkownik Walenty Nowak, dowódca 48 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych, późniejszy generał brygady LWP, 
  7. Pułkownik dyplomowany Jan Rzepecki, szef Biura Informacji i Propagandy KG AK, uczestnik powstania warszawskiego,
  8. Pułkownik dyplomowany Józef Szostak, szef Sztabu KG AK, uczestnik powstania warszawskiego, 
  9. Pułkownik Czesław Szystowski, późniejszy generał brygady LWP, szef sztabu Dowództwa Wojsk Lądowych, 
  10. Komendant dr Włodzimierz Steyer, kierował obroną Półwyspu Helskiego, po wojnie kontradmirał, dowódca Marynarki Wojennej, 
  11. Podpułkownik dyplomowany Franciszek Herman, zastępca szefa Oddziału II KG AK do spraw wywiadu ofensywnego, uczestnik powstania warszawskiego, późniejszy generał brygady LWP, szef sztabu dowódcy Wojsk Lądowych, 
  12. Major Mieczysław Duch, dowódca Batalionu Marszowego 21 Pułku Piechoty „Dzieci Warszawy”, 
  13. Major Ksawery Floryanowicz, późniejszy generał brygady LWP, 
  14. Major Franciszek Jamka-Koperski, dyrektor biblioteki obozowej, 
  15. Major Stefan Chosłowski, powstaniec wielkopolski, w wojnie polsko-bolszewickiej dowódca 69 Pułku Piechoty, we wrześniu 1939 r. dowódca Batalionu Wartowniczego Nr 73 w ramach 25 Dywizji Piechoty, 
  16. Major dyplomowany Jan Baran Bilewski, członek rady obozowej, w roku 1944 roku był organizatorem olimpiady obozowej, 
  17. Kapitan dyplomowany Stanisław Świnarski, późniejszy generał brygady LWP, 
  18. Kapitan Zbigniew Braniecki, KOP Sienkiewicze, obrońca Helu, szef sztabu baonu Hel, 
  19. Kapitan dyplomowany Józef Kuropieska, późniejszy generał broni LWP, poseł na sejm, 
  20. Kapitan marynarki Stanisław Mieszkowski, obrońca Helu, dowódca ORP Generał Haller, 
  21. Kapitan marynarki. Zbigniew Przybyszewski, obrońca Helu, dowódca Baterii im. H. Laskowskiego, 
  22. Kapitan marynarki Jerzy Staniewicz, obrońca Helu, 
  23. Kapitan marynarki Zbigniew Kowalski, I oficer artyleryjski ORP „Wicher”, dowódca 44 baterii w obronie Helu, późniejszy komandor, 
  24. Kapitan Zdzisław Pacak-Kuźmirski, jeden z dowódców obrony Woli we wrześniu 1939 r., 
  25. Kapitan Franciszek Dąbrowski, zastępca komendanta Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, dowódca obrony Westerplatte, 
  26. Kapitan Bolesław Żarczyński, dowódca 2 plutonu żandarmerii w Helu - Morski Dywizjon Żandarmerii, 
  27. Porucznik Marynarki Pilot. Kazimierz Kraszewski, oficer MDL - Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku, obrońca Helu, 
  28. Porucznik  Wiktor Ziemiński, późniejszy generał broni LWP, główny kwatermistrz Wojska Polskiego, 
  29. Podporucznik Zbigniew Michalski, późniejszy generał brygady LWP, 
  30. Podporucznik Zygmunt Grodecki (elektryk, Teatr Kukiełek) 
  31. Podporucznik Józef Łopaciuk nauczyciel, w powojennej Polsce Dyrektor Szkoły w Starachowicach, 
  32. Podporucznik  Roman Paszkowski, pilot, późniejszy generał broni LWP, dowódca Wojsk Obrony Powietrznej Kraju (1967–1976), 
  33. Podporucznik Zdzisław Kręgielski (dowódca placówki „Przystań” podczas obrony Westerplatte), 
  34. Podporucznik Mieczysław Uniejewski - obrońca Helu w kampanii wrześniowej, uczestnik polskiego ruchu oporu w czasie II wojny światowej oraz jeden z dowódców warszawskiego oddziału Organizacji Specjalnych Akcji Bojowych „OSA”.
Duchowni jeńcy
  1. ks. kapelan Józef Węcki - kapelan obozowy (od 21 listopada 1941), 
  2. ks. kapelan Antoni Walocha - kapelan obozowy.
Inni jeńcy
  1. Kazimierz Rudzki (aktor) 
  2. prof. Kazimierz Michałowski (archeolog, egiptolog), 
  3. Jerzy Kondracki (profesor Uniwersytetu Warszawskiego, geograf), 
  4. Kazimierz Świtalski (premier w okresie II Rzeczypospolitej), 
  5. prof. Jerzy Hryniewiecki (architekt), 
  6. prof. Stanisław Horno-Popławski (rzeźbiarz), 
  7. Witold Nowacki - (profesor Politechniki Gdańskiej i Warszawskiej), 
  8. dr Jerzy Młodziejowski (geograf), 
  9. dr Witold Starkiewicz (lekarz), 
  10. dr Włodzimierz Osyczka (lekarz weterynarii), 
  11. dr Innocenty Libura (pedagog, dr filozofii), 
  12. sędzia Zdzisław Plewako, uczestnik obrony Warszawy - sędzia wojskowy, do wojny sędzia w Radomiu, i sądu apelacyjnego w Lublinie, po wojnie adwokat w Warszawie, 
  13. Adam Rapacki (późniejszy minister spraw zagranicznych PRL), 
  14. Adam Żebrowski (późniejszy pierwszy ambasador PRL w Japonii), 
  15. Stanisław Strugarek (dziennikarz), 
  16. Stefan Flukowski (poeta), 
  17. Marian Brandys (prozaik, reportażysta, dziennikarz), 
  18. kpt. Jan Mickunas (jeździec, trener), 
  19. Karol Górski (historyk, profesor UMK), 
  20. Stefan Pietrusiewicz (minister budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych w drugim rządzie Józefa Cyrankiewicza), 
  21. Jan Bogusławski (architekt, Generalny Projektant Odbudowy Zamku w Warszawie), 
  22. Witalis Ludwiczak (hokeista, olimpijczyk, profesor nauk prawnych).
Oficerowie polegli lub zmarli z ran w miejscowości Deetz:
  1. Balkowski Zygmunt, kpt. sł. st. piechoty, d-ca 3 ckm/26 pp., 
  2. Chorowicz Jan, ppor., 
  3. Dąbkowski Tadeusz, ppor. (por.?) marynarki, 
  4. Hulanicki Jeremi, ppor. marynarki, 
  5. Jabłoński Witold II, mjr dypl. kawalerii, sztab Armii „Łódź”, 
  6. Jakubowski Lucjusz, ppor. marynarki, 
  7. Jougan Alfred Maria, kpt. marynarki, d-ca Oddziału Kutrów (obrona Helu), 
  8. Juściński Czesła Marian, rtm. kawalerii, dow. 4/17 p.uł., 
  9. Kaczmarek Bernard Antoni, por. rez. kawalerii, dow. pocztu 7 psk, 
  10. Kajda Walerian, ppor. rez. kawalerii, dow. I /szw. kolarzy / 7 psk, 
  11. Klonowski Józef, por. rez. kawalerii, dow. II /2/ 15 p.uł., 
  12. Kluczewski Roman, ppor., 
  13. Konasiewicz Tadeusz Stanisław, kpt. sł. st. piechoty, kmdt KG 2 DP Leg., 
  14. Kycia Michał Franciszek, kmdr ppor., oficer Flotylli Pińskiej, 
  15. Sielanka Józef, kpt. marynarki, inż., obrońca Helu, 
  16. Siwicki Kazimierz, kpt. marynarki, inż., obrońca Helu, 
  17. Skowroński Brunon, ppor. sł. st., obserwator 4 p.lot., 
  18. Strupczewski Jan, por. marynarki, inż., obrońca Helu, 
  19. Strzyżewski Narcyz, ppor. (por?) marynarki, LOW, 
  20. Wąsowicz Stanisław, dr, kmdr, ppor. sł. st., lekarz Marynarki Wojennej, 
  21. Łapawa Jan, chor. marynarki.
Okres powojenny aż do współczesności
      Również po wojnie Polscy jeńcy z Oflagu II C Woldenberg byli prześladowani przez komunistyczne władze polski dla niektórych z nich te prześladowania zakończyły się ich śmiercią. Tablica mówiąca o ofiarach znajduje się w muzeum.


 Fot. 24.: Tablica represjonowanych jeńców przez polskie władze komunistyczne po zakończeniu II Wojny Światowej
      Okres współczesny i zdjęcia inne niż mojego autorstwa oraz wszelkie informacji związane z byłym Oflagiem II C Woldenberg a obecnym Muzeum Woldenberczyków umieszczone są również na stronie internetowej: www.muzeum.dobiegniew.pl. 

Zdjęcia robione przeze mnie pochodzą z ekspozycji które znajdują się w Muzeum Weldenberczyków w Dobniewie


Fot. 25.: Odejście ostatniego jeńca Oflagu II C Pana Józefa Boguckiego, zmarł w wieku 105 lat.

      Wiadomo, że ja nic nowego nie napiszę o obozie, dlatego przy pisaniu podpierałem się informacjami nie tylko zebranymi w czasie mojej podróży ale również z wiadomości zawartych w: broszurze pt. "OBÓZ JENIECKI Oflag II C Woldenberg" wydanej przez  Muzeum Woldenberczyków, a także ze strony internetowej Muzeum w Dobiegniewie oraz z różnych książek i stron internetowych.
 Wszelkie zdjęcia które są na Posci


Fot. 26.: Broszura informacyjna wydana przez Muzeum.


Fot. 26.: Książeczka opisująca historię Oflagu II C Woldebberg - Dobiegniew.

Przydatne informacje:

Adres i Mapa.

Muzeum Woldenberczyków - Dobiegniew
ul. Gorzowska 11
66-520 Dobiegniew
tel.  95 76 11 095
e- mail:   muzeum@dobiegniew.pl

Godziny otwarcia  
pn. - pt. od 9.00 do 16.00
sobota i niedziela od 10.00 do 14.00

Porady.
Zawsze lepiej zadzwonić i upewnić się, że muzeum będzie czynne bo wiadomo, że mogą pojawić jakieś okoliczności uniemożliwiające zwiedzenie Muzeum.

Parking.
Przed muzeum jest parking na kilka aut, myślę, że jak nie ma uroczystości rocznicowych to każdy znajdzie miejsce na swój samochód.


Dołączam mapy byście mieli łatwiejszy dojazd do Muzeum


Mapa 1.: Umiejscowienie Muzeum w czerwonym prostokącie. W niebieskim prostokącie nazwa miejscowości Stare Osieczno w którym znajduje się unikatowy niemiecki schron z czasów II Wojny Światowej. Jego unikatowość polega na tym, że................... osobna relacja z podróży - Źródło mapy Google Maps.


Mapa 2.: Dojazd od miejscowości Dobiegniew drogą krajową nr 22 od drogi skręt w lewo. - Źródło mapy Google Maps.

Mapa 3.: Dojazd od strony Lichenia drogą krajową nr 22 od drogi skręt w prawo - Źródło mapy Google Maps.


Mapa 4.: Wjazd ze skrzyżowania z drogi krajowej nr 22 w drogę do Muzeum. - Źródło mapy Google Maps.


Mapa 5.: Droga do Muzeum  kierować się tabliczką ze strzałką. Muzeum jest po prawej stronie a parking dla zmotoryzowanych po lewej. - Źródło mapy Google Maps.

Słownik pojęć:

Stalag - skrót od niemieckiego Stammlager für kriegsgefangene Mannschaften und Unteroffiziere  –  obóz jeniecki dla szeregowców i podoficerów, niemiecki obóz pod zarządem Wehrmachtu.

Stalag Luft - skrót od niemieckiego Stammlager für kriegsgefangene Luftwaffenangehörige - obóz jeniecki  dla lotników wszystkich stopni, niemiecki obóz pod zarządem Luftwaffe.

Marlag skrót od niemieckiego Kriegsmarine-Kriegsgefangenen-Mannschaftsstammlager - obóz jeniecki podoficerów i szeregowych marynarki wojennej, niemiecki obóz pod zarządem Kriegsmarine





Wszelkie materiały, informacje, słowniki, zdjęcia, pliki, rysunki, mapy które dostępne są
na moim blogu https://hi-storyzone.blogspot.com/ nie mogą być wykorzystywane w całości lub w częściach bez pisemnej zgody właściciela bloga.
Wszelkie prawa zastrzeżone.




Cmentarz I Armii Wojska Polskiego we wsi Stare Łysogórki

Witajcie.       .............ciąg dalszy relacji z podróży szlakiem Forsowania Odry w 1945 r., dzisiaj zabieram Was   w miejsce zad...